Czy ktoś z Was czytał może jakąś książkę tejże autorki? Jak tak to jaką i jakie nasunęły Wam się refleksje?  Moją pierwszą w życiu książką Anne Rice były Skrzypce A więc... książka jest właściwie o miłości do muzyki, do skrzypiec... Główna bohaterka Triana jest bardzo nieszczęśliwą osobą... straciła bliskich: matkę, córeczkę, aż w końcu najważniejszego mężczyznę-Karla. To właśnie lamentem i opłakiwaniem jego ciała przez Trianę zaczyna się ta książka... Później pod jej okno zaczyna przychodzić skrzypek, który gra jej najróżniejsze melodie przywołując do niej wspomnienia... Pewnego dnia wkrada się do jej sypialni i okazuje się że jest duchem... Jego granie zaczyna przywoływać coraz boleśniejsze dla Triany wspomnienia. Skrzypek nie pozwala Trianie dotknąć skrzypiec. Przy którejś z jego wizyt Triana zabiera mu skrzypce, a duch w gniewie zabiera Trianę w przeszłość i pokazuje jej swoje życie... (i tu niewątpliwie następuje najciekawsza część książki: przeszłość Ducha, opis jego niewyobrażalnego talentu i straszliwej zbrodni, którą popełnił niechcący z miłości do muzyki, przez co musi błąkać się po świecie i nikt nie może mu pomóc...okazuje się również, ze był uczniem szczerze poważanego przez Trianę mistrza skrzypiec Czajkowskiego, oraz znał Bethowena) Piękna książka...
Zakochałam się w jej twórczości i tak jest do tej pory A Wy co o niej sądzicie?